Impreza odbyła się 5 września 2021 r. na warszawskim Służewcu, gdzie w ramach XII Memoriału Stanisława Królaka ścigała się branża farmaceutyczna. Wyścig Pharma Cup wystartował z okazji 30. urodzin hurtowni farmaceutycznej MEDI&MORE.
W historycznym miejscu
Do przejechania kolarze mieli osiem okrążeń po cztery kilometry. To była wyjątkowa okazja, aby pomknąć na dwóch kółkach na terenie słynnego Toru Wyścigów Konnych w Warszawie. To historyczne miejsce, gdzie odbywają się wielkie międzynarodowe gonitwy. Pierwszy wyścig, mający charakter rywalizacji sportowej, został tam odnotowany w 1777 roku. Teraz spotkaliśmy się tam i my z naszymi gośćmi.
Dziękujemy zawodnikom, kibicom i gościom urodzinowej Strefy Zdrowych Drinków Biocanto, którzy odwiedzili namiot MEDI&MORE, ale także ekipie Poland Bike Marathon za profesjonalną organizację Pharma Cup.
Rywalizacja i integracja
Echa pierwszej, urodzinowej edycji Pharma Cup nie milkły jeszcze długo po imprezie. Kto się ścigał w imię idei „Razem dla zdrowia”? M.in. zawodnik firmy MagnaPharm.
– Dziękuję za dobrą zabawę podczas zawodów. Muszę jednak przyznać, że trasa była wyjątkowo wymagająca. Na szczęście pogoda dopisała, atmosfera oraz organizacja była bardzo profesjonalna. Natomiast liczba zawodników przerosła moje oczekiwania, co wpłynęło na bardzo dobrą rywalizację – powiedział Paweł Młynarski, Key Account Specialist w firmie MagnaPharm.
– Na rowerze jeżdżę od wielu lat. Od kiedy są tylko zawody w branży farmaceutycznej, staram się w nich uczestniczyć. Biorę również udział w zawodach narciarskich naszej branży. Prowadzę sportowy tryb życia i zwracam szczególną uwagę na ruch każdego dnia – opowiadał Paweł Młynarski i dodaje: – Dziękuję za zaproszenie za Pharma Cup. Impreza się udała i mam nadzieję, że następnym razem również będzie tak dobrze, jak nie lepiej.
O mocnych wrażeniach na trasie Pharma Cup mówił także inny zawodnik urodzinowego wyścigu, Radosław Chycki, kierownik regionalny w firmie Boiron.
– Wyścig uważam za bardzo udany pod wieloma względami. Organizacja zawodów na absolutnie profesjonalnym poziomie. Ludzie obsługujący wyścig zaangażowani, chętni do pomocy. Bardzo dobry pomysł z wyborem miejsca zawodów – podobała mi się lokalizacja w historycznym i jednocześnie nieoczywistym miejscu. Trasa zawodów przygotowana bardzo dobrze, dość trudna i zróżnicowana, zawierająca zarówno trochę asfaltu, jak i leśnych ścieżek. Sektor techniczny z górkami był wręcz uzależniający. Z każdą rundą nie mogłem się doczekać kolejnego wjazdu na górki – dzielił się wrażeniami Radosław Chycki, który w wyścigach rowerowych bierze udział od trzech lat, ale rowerem MTB jeździ od trzech dekad.
– Natomiast drużyna MEDI&MORE, którą poznałem na zawodach, to grupa bardzo sympatycznych i uśmiechniętych osób, które przyjacielsko zajmowały się nami przed i po zawodach. Dziękuję za zaproszenie, miło mi było wziąć udział w wyścigu. Gratuluję pomysłu odchodów 30-lecia firmy na sportowo. Mam nadzieję do zobaczenia w kolejnych zawodach rowerowych – podsumował Radosław Chycki.
– My także dziękujemy – wszystkim zawodnikom – za udział w wyścigu i odwiedziny w naszym urodzinowym miasteczku. Zapraszamy kolejnym razem! – powiedział Łukasz Nowak, wiceprezes MEDI&MORE.
Z miłości do sportu
Dlaczego świętowaliśmy na rowerach? Bo sport mamy w firmowym DNA! W naszej Grupie Farmaceutycznej Investcare działa Pracowniczy Klub Sportowy, w którym mamy m.in. sekcję rowerową. Jej szefem jest Piotr Misiałkiewicz, na co dzień dyrektor handlowy MEDI&MORE, który bez roweru nie może żyć!
Natomiast Dariusz Kucowicz (współzałożyciel i prezes spółki MEDI&MORE) powtarza, że sport wyjątkowo kształtuje charakter, ponieważ „daje wewnętrzną siłę, trochę pewności siebie i dużo pokory”. Sam także od lat uprawia różne sporty i wspiera sportowców.
Zapraszamy, obejrzyjcie, jak świętowaliśmy na sportowo 30-lecie MEDI&MORE: